#41 Granice wytrzymałości + moja kosmetyczka

Czy wy też macie takie tygodnie, że z dnia na dzień musicie uczyć się to na powtórkę, to na kartkówkę lub sprawdzian?

To co ostatnio przechodzę w szkole to jakaś masakra.

Dzisiaj był sprawdzian z trzech działów z historii, w jutro piszemy funkcje na matematyce, mam fizykę zamiast lekcji wychowawczej a w czwartek jest powtórka z geografii, która mnie omija i będę musiała ją pisać w poniedziałek wraz z powtórką z fizyki.

Ledwo jest środek listopada a już mam w pierwszym tygodniu grudnia sprawdziany oraz powtórki.

Po prostu czekam na moment kiedy powiem, że mam tego dość i zacznę "rzucać mięsem" przez kilkanaście dni, gdyż pod tym względem to moje granice wytrzymałości są bardzo cienkie.

Jednak odcinając się od szkolnych obowiązków

...

chciałabym wam przedstawić (częściową) zawartość mojej kosmetyczki :)

 

pianka do włosów (Loreto Salon), tonik do twarzy (Oriflame), antyprespirant (Oriflame) 

 

od lewej: miętowy (Belle), lakiery do manicure (Belle), beżowy (Eveline Cosmetics), czarny (Essence), odżywka do paznokci (Belle), morska zieleń (Belle)

 

szmikna (Belle), BB Creme (Garnier), eye-liner (Belle), maskara (Belle), odżywki do ust (obie z Oriflame), podwójny cień do powiek (Belle), róż (Belle), cień do powiek (Essence)

 

perfumy: "212VIP", "Rose the One" Dolce&Gabbana, "Bright Crystal" Versace, "J'adore" Dior

 

"Chloe"

 

krem do twarzy (Oriflame), krem do ciała (Oriflame)

 

podróżna szczotka do włosów (Essence)